- 10 minut rozgrzewki - 12 sek sprintu przy maksymalnej mocy / - 5 min przy lekkim KOW / x3 - 4min rozjeżdżenia Sprint na górce 7,3%. Tętno nieistotne.
2) dst 9,29, 1km w terenie time 0:32:46 avg 17,03 max 46,94
- 7 min rozgrzewki - 2 min podjazd - 3 min odpoczynku - 1 min podjazd / - 2min odpoczynku / x3 - 12 min rozjeżdżenie
Podjazdy w strefie tętna 5b i na górce o nachyleniu 9,8%.
Zaczynałam tym razem z Bibieli. Kierunek - TG (jednak co wspomnienia, to wspomnienia). Pojeździłam, pozwiedzałam. Przetestowałam hopki w tarnogórskim parku. Fajne są :D Deszcz nie zachęcał do długich wypraw więc po króktim czasie obrałam kierunek DOM i po pół godziny byłam już w domu ;)
Przez Radzionków, bytomskie Dolomity, rezerwat Segiet... poszlajałam się po TG- Repty, Stare Tarnowice, Bobrowniki... i znów powrót przez Radzionków ;)
strefa tętna 2. dużo się przekraczało, bo tętno skakało niesamowicie. pogoda cudowna - 15*, wiatr, deszcz. A tam <lol>
2min rozgrzewka (mmm...) 6min tempówki w strefie 4&5a; - tylko jedna z racji lekkiego bólu w kolanach :( 5min odpoczynku - strefa 1 17min w strefie 1/2
Było dość duszno, ale w lesie w cieniu nawet przyjemnie :) Zwinęli kładkę przy przejściu nad Brynicą, musiałam się wrócić. Nieźle mnie wytrzęsło. Ale i tak było fajnie ;)
Ciut krócej, początkowo tętno w strefie 2, później już zaniechałam jego obserwacji. Następnym razem pojadę prosto przez las, to dopiero będzie krótko ;)
Szczęśliwie było już mało słońca i już bez patelni... mimo to wciąż strasznie duszno...
Na Bobry i z powrotem. 1. część - rozgrzewka (10min) +12min -podjazd 4minuty - strefa tętna 4 i 5a 2. część -podjazd 4minuty - strefa tętna 4 i 5a rozjeżdżenie - 15min