Przejażdżka regeneracyjna

Piątek, 29 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Obijałam się całe boże 40minut...
Regeneracja przed jutrzejszym Złotym Stokiem. Inauguracją sezonu maratonów MTB 2011 i chrztem bojowym Bartholomewa.

Będzie się działo :) Power nadchodzi. Taktyka jest. Byle do przodu!

Do zobaczenia na trasie :)

PS. Dzisiejszym treningiem dobiłam do pulsometrowych calutkich okrągłych 38 tysięcy spalonych kilokalorii ;)

WPKiW

Środa, 27 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Wypad do WPKiW i z powrotem przez chorzowski rynek.
Trochę wiatru, ale to raczej w ramach ochłody ;)
Standardowo już spotkałam dwie osiemstety, 820, dwie 'piontki' i jeszcze jakieś inne podrzędne busy :D

Intensywność: 4,5
obciążenie: 205
rozgrzewka 19min

Piekary... Stolarzowice... Bobrowniki Śl...

Poniedziałek, 25 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Piekary - Radzionków - Stolarzowice - Ptakowice - Repty - Bobrowniki Śląskie - Radzionków - Piekary

leciutki deszczyk dla ochłody i wietrzyk dający swoje :)

Intensywność: 3
obciążenie: 216

rozgrzewka 12min, tempo 45min.

W końcu poczułam ulgę, znów lekkość i nadchodzący power <3

Piekary, Wymysłów, itp.

Piątek, 22 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Pętelki po Piekarach, Wymysłowie i innych pobliskich wsiach :)

Intensywność: 3
obciążenie: 117
bez rozgrzewki, starty 4,x8sek, podjazdy 2x1min.

Po drugiej strony Brynicy :)

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Piekary - Bobry - Wojkowice - Dąbrówka Wielka - Przełajka - Wojkowice - Bobry - Piekary

rozgrzewka 8min, ogólne wrażenie obijania się... a tu 20,22km/h i 148 tętna :)

intensywność: 2
obciążenie: 204

Basen 8

Piątek, 15 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Cała reszta
Basen w ramach regeneracji.
Nogi dalej bolą. :(

0:42:54h
intensywność: 2
obciążenie: 57

Trochę terenu = Sady

Czwartek, 14 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kozłowa - Las Lipka - Orzech - Nakło i z powrotem tą samą drogą.
Coś się zepsuło. Nogi w ogóle nie chciały pracować. Tak, jak już wyuczyły się tego jednostajnego tempa, tak szły, machinalnie, bezwiednie i w naturalnym dla nich odruchu. O przyspieszeniu, zwiększeniu kadencji, czy dołożeniu mocy nie było mowy. Nawet dobicie do 140 uderzeń tętna było nierealne. Ogarnęła mnie taka jakaś niemoc i bezsilność. Widać "trochę" przesadziłam z mocą i jeżdżeniem z blatu. Szybko wróciłam do domu i postanowiłam zrobić sobie wolne przez parę dni...

Intensywność: 4
obciążenie: 119
rozgrzewka 12min

Wycieczka na Bobry

Wtorek, 12 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Wycieczka przez Bobrowniki - krótko, zwięźle i na temat :)
Troszkę deszczyku dla odświeżenia, 10 stopni... ogólnie fajna pogoda.

Intensywność: 2
obciążenie: 131
rozgrzewka 8minut + starty 2x 8sek

I znowu Kato.

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
To miasto przyciąga jak magnes. Przynajmniej mnie :)
Niezamierzona, ale też nieudana próba pobicia wczorajszego dystansu - brakło niewiele, aczkolwiek nie miałam zamiaru na treningu niczego dorzucać - miałam już serdecznie dosyć. Do jechało się super - ogólnie bezwietrznie, z małymi wyjątkami na mostach i i wiaduktach. Niestety droga powrotna to już była istna masakra... nie dość, że z Piotrowic wracałam z nieznanych mi powodów przez Zarzecze, Podlesie i Kostuchnę, to wiało okropnie, pod górkę wręcz jechać się nie dało... Czasami jedyne, na co miało się ochotę, to usiąść i płakać...
Docierając do domu byłam wręcz szczęśliwa, że to już koniec :)