Wpisy archiwalne w kategorii

Wyjazdy i zawody poza rowerowe.

Dystans całkowity:109.74 km (w terenie 41.22 km; 37.56%)
Czas w ruchu:05:45
Średnia prędkość:19.09 km/h
Maksymalna prędkość:43.19 km/h
Maks. tętno maksymalne:178 (87 %)
Maks. tętno średnie:158 (77 %)
Suma kalorii:3516 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:21.95 km i 1h 09m
Więcej statystyk

Ostatnie nartki.

Piątek, 28 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Chotarz, Droga pod Reglami (tym razem w drugą stronę), aż do Doliny Małej Łąki i z powrotem tą samą drogą, aż do budki przy wejściu na Przysłop Miętusi :)

dystans: 7,44km
czas: 1:39:15h
Intensywność: 2
obciążenie: 178

przewyższenie: 170m



Biegówy part 2.

Środa, 26 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Dolina Kościeliska na nartach biegowych. Całość w obie strony.
Przewyższenie: 380m.
Obciążenie: 285.

11,35km (2x 5,68)
2:05:13 (do schroniska 1:18h)
Intensywność:6





Pierwszy raz na biegówkach :)

Wtorek, 25 stycznia 2011 · Komentarze(0)
dst: 4,45km
czas: ok. 2h
Intensywność: 4

Pierwszy raz wyjazd do Zakopanego mogę zapamiętać nieco pozytywnie ;) Biegówki, pierwsze wpięcie... i jazda :)
O ile na prostym to jakoś szło i pod górkę nawet też (ach, choinka...). Problemy zaczęły się na zjazdach, bo na stałej trasie pieszej Drogą pod Reglami nigdy nie zwracałam uwagi na dosyć fajne zejście, a raczej zjazd... ;) Gleb kilka się zaliczyło, ale co tam! 'jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz!' ;)
Efekt - kilka siniaków i "niezapomniane wrażenia z osiemnastki". ;)

Finał Karnak Cup Łódź 2010. Treningowo - BJ.

Niedziela, 7 listopada 2010 · Komentarze(0)
I. Bike + Viva i Alfa.
Nie wiem, czy jest to warte powtórzenia. Trasa cudowna. Cud, miód i orzeszki. Viva się opierdziela. Wychodzą cechy midowca. Alfa dalej biegnie, targając mnie, rower i ... w dalszym ciągu opierdzielającą się Vivę. Jestem z niej dumna :)
Bez pedałowania, siłówka.
dst 5,43
time 28min
avg 11,64

II. Bike + Alfa
Taka mała szybkościówka, bo po "dwójce" jej mało. Omijała kałuże, świetnie weszła na mostek, kierunki też ok. Coś nam dobrze idzie w tym sezonie (tfu, tfu) 8).
dst 1,73
time 6min
avg 17,3

Koszęcin - Piekary, czyli droga powrotna.

Sobota, 17 lipca 2010 · Komentarze(0)
time: 1:53:19
avg: 19.06
max: 34,15

Ciut krócej, początkowo tętno w strefie 2, później już zaniechałam jego obserwacji.
Następnym razem pojadę prosto przez las, to dopiero będzie krótko ;)

Szczęśliwie było już mało słońca i już bez patelni... mimo to wciąż strasznie duszno...

Piekary - Koszęcin

Piątek, 16 lipca 2010 · Komentarze(0)
time 1:56:32
avg 22,23
max 33,23

Symulacja tętna wyścigowego.
Piekary Śląskie - Świerklaniec - Miasteczko Śląskie - Kalety - Koszęcin.
Trochę objazdem, ciut się pogubiłam (ach, te mapki ;) ), ale trafiłam do celu :))

"Upał szkodzi niezauważalnie" ;)

Góra Świętej Anny

Sobota, 10 lipca 2010 · Komentarze(0)
1. Gdzieś w środku nocy przejechaliśmy trasę zlotu.
dst 3,7km
time ok. 15min
Intensywność niemal maxymalna, kamieniste zjazdy, podjazdy kamiennymi drogami w lesie. 100% teren.


2.Przejażdżka po okolicy, piękne tereny, techniczne zjazdy, fajnie byłoby tu trenować ;)
dst 9,13(teren-7,49)
time 0:34:11
avg 16,06
max 43,19
intensywność niemal maxymalna, trochę szosy, trochę jazdy po polach.

Fotki:




Zwiedzamy łódzkie trasy - przy okazji Karnak Cup 2010.

Sobota, 19 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Z okazji Karnak Cup'u 2010, IV Otwartych Mistrzostw Łodzi w Biegu z Psem oraz Biegu Świętojańskiego udało mi się trochę pozwiedzać trasy lasu Arturówek. Tym razem od innej strony, niż 3 lata temu na zawodach psich zaprzęgów, ale wrażenia takie same - nasze trasy nie mają się w ogóle do tych łódzkich. Szerokie i wąskie, bardzo dużo ścieżek, mnóstwo zakrętów, a co najważniejsze - urozmaicony teren... Z niecierpliwością czekam na kolejne edycje, by znów tam pojeździć ;)

fotki - http://picasaweb.google.pl/HuSkaCzowa/KarnakCup2010#

Mistrzostwa Piekar Śląskich i Rejonu Bytom w Biegu na Orientację

Wtorek, 25 maja 2010 · Komentarze(0)
Na terenie miejskiego MOSiR’u zjawiłam się przed dziewiątą. Reszta drużyny już była na miejscu. Kilkanaście minut później odbyła się odprawa. Powitał nas jeden z organizatorów przedstawiając plan zawodów, a budowniczy trasy omówił wszystkie punkty, które mieliśmy zaliczać i przypomniał obowiązujące zasady. Poszłyśmy zatem się przebrać.
Kiedy pierwsi zawodnicy wyruszali na trasę, my czekałyśmy na swoją kolej. Miałyśmy numery 64, 72, 76, 81. Jako pierwsza na trasę wybiegłam oczywiście ja ;) . Pierwsze co to zerknęłam na kompas. Później na mapę, którą każdy dostał od organizatorów zaraz przed wyjściem na trasę. I znów na kompas. Po chwili już mniej więcej wiedziałam gdzie jest punkt i szybko udałam się w tamtą stronę. Po zaliczeniu pierwszego punktu kontrolnego znów skonfrontowałam mapę, kompas i własne umiejętności. Postanowiłam pobiec przez las. Pierwszy błąd. Podczas biegu nie korzystałam z kompasu. Drugi błąd. Ale o wróceniu się nie było mowy. Biegnę więc dalej. Po kilku minutach wybiegłam nieco dalej niż zamierzałam, ale szybko obrałam prawidłowy kierunek. Odnalazłam kolejny punkt. Tutaj też spotkałam prof. Świetlika, z którym mogłam zamienić słówko :) . Przed kolejnym punktem natkęłam się na zawodników, którzy startowali wcześniej i właśnie wracali do mety. W drodze na „czwórkę” spotkałam chłopaka z naszego licealnego teamu, z którym zaliczyłam kolejny już punkt kontrolny i razem zbliżaliśmy się do ostatniego na trasie. Nie wiem jak i gdzie, ale po czasie zgubił mnie i ostatniego punktu szukałam sama. Schowałam szybko mapę i kartę kontrolną do plecaka i zaczęłam biec ku mecie – stadionie MOSiR’u. Męczyłam się bardzo, gdyż był to najdłuższy odcinek całej tej wyprawy, ale dobiegając na miejsce czułam się już o niebo lepiej. Trasę pokonałam w 50minut (55 wg. moich obliczeń), co dało mi drugi wynik - zaraz za 46minutami zwyciężczyni. Było BARDZO mokro, ślisko, ale ciepło. Miejscami wręcz nie było sensu walczyć z siłami natury, tylko wejść w kałużę, szybko wyjść i pobiec dalej ;)
Skończyłam na drugim miejscu w klasyfikacji ogólnej kobiet, a jako team I LO im. Jana III Sobieskiego w Piekarach Śląskich 4miejsce ;) Tak więc Indywidualne Mistrzostwo Piekar, Indywidualne V-ce Mistrzostwo Piekar Śląskich i Rejonu Bytom oraz Mistrzostwo Drużynowe Piekar Kobiet przeszło w nasze ręce :)) .

dystans - 5,94km
czas - 50min/55min
tętno średnie - 173
tętno maksymalne - 202