Wpisy archiwalne w kategorii

Trening Huskaczowa.

Dystans całkowity:2967.14 km (w terenie 1137.00 km; 38.32%)
Czas w ruchu:188:34
Średnia prędkość:15.74 km/h
Maksymalna prędkość:62.04 km/h
Suma podjazdów:2638 m
Maks. tętno maksymalne:240 (118 %)
Maks. tętno średnie:186 (91 %)
Suma kalorii:61366 kcal
Liczba aktywności:144
Średnio na aktywność:20.61 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Szosa, górki.

Środa, 14 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
time 0:50:03
avg 13,14
max 45.71

15min - strefa 1
3min - strefa 5c
2min - strefa 2
3min - strefa 5c
2min - strefa 2
3min - strefa 5c
1,5min - strefa 2
3min - strefa 5c
1,5min - strefa 2
16min - strefa 1

Przekroczyłam tysiąc km na liczniku... "trochę" (:lol:) padało, ale co tam ;) Dawno nie trenowałam w takim deszczu. Stref nie przekraczałam prawie w ogóle, ale tak samo nie było mowy o przekroczeniu 180 uderzeń serca na minutę...
Już dawno doszłam do wniosku, że zawaliłam fundamenty treningu... no cóż. Kolejny wniosek = będzie co poprawiać w przyszłym sezonie :))

Teren, pagórki.

Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
time 1:28:16
avg 15.46
max 25,67

15min - strefa 1
1h - strefa2
15min - strefa 1

Tereno/szosa, górki.

Środa, 7 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Zmiana granic tętna.

time 1:22:01
avg 14,?
max 52,11

15min - strefa 1
57min - strefa 3
10min - strefa 1

Dużo przekraczałam wyznaczone granice, ale i dużo nad sobą pracowałam. "Bariery psychiczne łamiemy fizycznie" - czyli o pokonywaniu blokad na pewnych odcinkach trasy (zbyt strome górki przykładowo :)) ). Pogoda dopisywała, widzę dużą poprawę od początku sezonu (co cieszy ;) ).

Poświątecznie...

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
...czyli czas powrócić do formy...

... i uwierzyć w siebie. W końcu ;)

FTS i te sprawy ;)

Niemożliwe staje się możliwe.

20km ze średnią ponad 25km/h? Bez problemu ;)

Freebiking :))

Środa, 24 marca 2010 · Komentarze(3)
Korzystając z pogody i braku konkretnych planów treningowych wybrałam się w Bytomskie Dolomity... wiem jedno - na Family Cup'ie będzie ciężko hehe ;) Jeszcze trochę słonko poświeci i będzie bardzo fajnie :))
Może nie było zbyt długo, ale za to na totalnym luzie. Ewidentnie nie był to dzień na długie jeżdżenie na rowerze jak dla mnie.

time 1:27:47
avg 14,49