Zabajka 2010 dzień drugi
Niedziela, 24 października 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Bikejoring., Zawody
Dzień drugi.
Tym razem jest lepiej. Trasa już obczajona, już wiadomo, że trawa lepsza niż piasek i błoto. Początki może nie były zbyt efektowne... gleba w połowie może ciut bardziej (wycieczka bez gleby, to wycieczka stracona), ale poprawiłam czas o całe trzy sekundy. "- Nafi, jesteśmy zajebiste." Tylko tak to można podsumować. Hehe. Uwielbiam takie zawody. Zero stresu, zero napinki, 100% mushing, 100% zdrowego sportu i rywalizacji.
W ogóle to ja bardzo lubię Zabajkę :D
czas wynikowy - 0:19:47,98.
średnia (bla, bla, bla) - niemal to samo co wczoraj - 15,6
Kończę na trzecim miejscu, zaraz za mixem i... borderem (zawsze twierdziłam, że psychika jest siłą :D ).
I jeszcze raz dziękuję za psa, z którym mogłam wystartować :)

Nooooo... i start. Dajemy czadu.
Tym razem jest lepiej. Trasa już obczajona, już wiadomo, że trawa lepsza niż piasek i błoto. Początki może nie były zbyt efektowne... gleba w połowie może ciut bardziej (wycieczka bez gleby, to wycieczka stracona), ale poprawiłam czas o całe trzy sekundy. "- Nafi, jesteśmy zajebiste." Tylko tak to można podsumować. Hehe. Uwielbiam takie zawody. Zero stresu, zero napinki, 100% mushing, 100% zdrowego sportu i rywalizacji.
W ogóle to ja bardzo lubię Zabajkę :D
czas wynikowy - 0:19:47,98.
średnia (bla, bla, bla) - niemal to samo co wczoraj - 15,6
Kończę na trzecim miejscu, zaraz za mixem i... borderem (zawsze twierdziłam, że psychika jest siłą :D ).
I jeszcze raz dziękuję za psa, z którym mogłam wystartować :)

Nooooo... i start. Dajemy czadu.