2) Bikejoring - debiut z mixami. Było dosyć chłodno - siódma rano. Dzięki dla Grzesia H. za użyczenie psów - Poli i Fiodora :) Dwie rundy po pięć kółek dookoła stadionu. Przełożenia maxymalne, kadencja dosyć duża, średnia powyżej 30km/h - bezcenne. Zupełnie inny wysiłek przy takich prędkościach. Trening startu masowego i wzajemnego wyprzedzania. Trochę ślisko, ale po drugim kółku już było w porządku. Nie ma jakichś kosmicznych prędkości, to stadion, bez zjazdów i podjazdów, ale jak na początek sezonu to fajnie :) dst 4,02/ 100% teren time 0:08:07 avg 30,54 max 36,49
Piekary (las Dioblina&Lipka;) -> Radzionków (czyli przedzieranie się przez nieokiełznane pola kapisty) -> TG (a tu pola, pola, pola i pstrykanie fotek). Podjazdy, kamienie, trawa. Przezornie z powrotem już drogami.
time 1:46:26 avg 17,73 max 47,81
tętno strefa 2. dużo poniżej i dużo... zbyt dużo... powyżej :)
Po wczorajszej wycieczce na Skrzyczne (1257m n.p.m.), trzeba rozjeździć zakwasy w biodrach... Kolana o dziwo zregenerowały się w zadziwiająco szybkim tempie. Zmniejszyłam obciążenie i coraz rzadziej korzystam z największej zębatki z przodu - daje efekty. Kolana już w ogóle nie dokuczają :) Bielsko
Bielsko 2
Widok ze Skrzycznego na Żywiec, w tle Jezioro Żywieckie
1)Poranny trening. Tętno strefa 2(avg 137, max 174), dużo przekraczałam poniżej granicy - czas na luz. :) Trasa stała - lasem do wału i z powrotem przez Kozłową Górę.
dst 8,73 /teren - 2,9 time 0:29:29 avg 17,77 max 30.01
2)Czas na powrót do planu treningowego. Dzisiaj górki, podjazdy. Nachylenie 9,8%. Trzy jednominutowe podjazdy w strefie tętna 5b (trochę mi się zwiększyło na pierwszym podjeździe...) przedzielone jednominutowymi przerwami. Później długie rozjeżdżenie i "powrót" do domu. Wycieczka po Piekarach z Wajolą i Niko.
dst 20.28 /teren- 3,55 time 1:04:56 avg 18,74 max 46,53 (tętno - avg 149, max 185).