Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:339.30 km (w terenie 120.49 km; 35.51%)
Czas w ruchu:21:21
Średnia prędkość:15.89 km/h
Maksymalna prędkość:62.04 km/h
Suma podjazdów:798 m
Maks. tętno maksymalne:210 (103 %)
Maks. tętno średnie:186 (91 %)
Suma kalorii:9454 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:21.21 km i 1h 20m
Więcej statystyk

Zwiedzanie trasy

Sobota, 7 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
3) To teraz przenosimy się na Rogoźnik - mierzymy i zwiedzamy trasy. Dojazd.
dst 4,87/t- 1km
time 0:16:11
avg 18,39
max 26,82

Dojazd.

Sobota, 7 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
3 sierpnia - Tour de France etap Sosnowiec - Katowice fotki
KLIK

5 sierpnia - Beskidy part 2. Skrzyczne - Małe Skrzyczne - Malinowska Skała - Malinów - Przełęcz Salmopolska

1) Dojazd na trening - stadion Bobrowniki. Mój błąd - bez rozgrzewki...
dst 5,57/ t-0.1
time 0:14:58
avg 22,51
max 41,36

Po 'intensywnej' przerwie - powoli rozkręcamy kolejny sezon.

Sobota, 7 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Bikejoring.
2) Bikejoring - debiut z mixami. Było dosyć chłodno - siódma rano. Dzięki dla Grzesia H. za użyczenie psów - Poli i Fiodora :) Dwie rundy po pięć kółek dookoła stadionu. Przełożenia maxymalne, kadencja dosyć duża, średnia powyżej 30km/h - bezcenne. Zupełnie inny wysiłek przy takich prędkościach. Trening startu masowego i wzajemnego wyprzedzania. Trochę ślisko, ale po drugim kółku już było w porządku. Nie ma jakichś kosmicznych prędkości, to stadion, bez zjazdów i podjazdów, ale jak na początek sezonu to fajnie :)
dst 4,02/ 100% teren
time 0:08:07
avg 30,54
max 36,49

Przemierzamy bezkresy.

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Piekary (las Dioblina&Lipka;) -> Radzionków (czyli przedzieranie się przez nieokiełznane pola kapisty) -> TG (a tu pola, pola, pola i pstrykanie fotek). Podjazdy, kamienie, trawa.
Przezornie z powrotem już drogami.

time 1:46:26
avg 17,73
max 47,81

tętno strefa 2. dużo poniżej i dużo... zbyt dużo... powyżej :)

Rozjeżdżenie zakwasów :)

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Po wczorajszej wycieczce na Skrzyczne (1257m n.p.m.), trzeba rozjeździć zakwasy w biodrach... Kolana o dziwo zregenerowały się w zadziwiająco szybkim tempie.
Zmniejszyłam obciążenie i coraz rzadziej korzystam z największej zębatki z przodu - daje efekty. Kolana już w ogóle nie dokuczają :)

Bielsko


Bielsko 2


Widok ze Skrzycznego na Żywiec, w tle Jezioro Żywieckie

1)Poranny trening. Tętno strefa 2(avg 137, max 174), dużo przekraczałam poniżej granicy - czas na luz. :)
Trasa stała - lasem do wału i z powrotem przez Kozłową Górę.

dst 8,73 /teren - 2,9
time 0:29:29
avg 17,77
max 30.01

2)Czas na powrót do planu treningowego. Dzisiaj górki, podjazdy. Nachylenie 9,8%. Trzy jednominutowe podjazdy w strefie tętna 5b (trochę mi się zwiększyło na pierwszym podjeździe...) przedzielone jednominutowymi przerwami. Później długie rozjeżdżenie i "powrót" do domu. Wycieczka po Piekarach z Wajolą i Niko.

dst 20.28 /teren- 3,55
time 1:04:56
avg 18,74
max 46,53
(tętno - avg 149, max 185).