Rower, szosa, rower, szosa. // część 7.
Czwartek, 20 stycznia 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Trening Huskaczowa.
Kozłowa, trzykrotnie Wymysłów, Dobieszowice, Józefka, Kozłowa i do domu.
Znów pod wiatr... wlekło się masakrycznie. Ale z wiatrem to moooc :)
Wytrzymałościówka do 3 strefy tętna. Plus trzy młynki po 2 minuty. Znów bez rozgrzewki (ale nie bijcie ;) ). Intensywność 3,5.
Wieczorem miałam nieodpartą ochotę na basen. Nie ma lepszej ogólnorozwojówki na poziomie aktywnej regeneracji... <3 Postanowiłam wracać do tego częściej... :)
Znów pod wiatr... wlekło się masakrycznie. Ale z wiatrem to moooc :)
Wytrzymałościówka do 3 strefy tętna. Plus trzy młynki po 2 minuty. Znów bez rozgrzewki (ale nie bijcie ;) ). Intensywność 3,5.
Wieczorem miałam nieodpartą ochotę na basen. Nie ma lepszej ogólnorozwojówki na poziomie aktywnej regeneracji... <3 Postanowiłam wracać do tego częściej... :)