Powrót do korzeni... czyli wizyta na basenie
Środa, 15 grudnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Cała reszta, Trening Huskaczowa.
dst: 500m (20x 25m)
time: 0:25:00h
Intensywność: 6
Pierwszy raz, odkąd zakończyłam przygodę z pływaniem, pojawiłam się na basenie. Przez te bite 6 lat całkowitej przerwy, tęskniło się za starymi czasami... przy okazji okresu przygotowawczego, czemu nie ;)
Pierwszy basen, patrzę, pulsometr mi zalało... super po prostu, mówili, że wodoszczelny...
Ogólnie to nie było tak źle dopóki nie wyszłam z basenu... musiałam usiąść, żeby utrzymać pion :) Ale i tak mi się podobało. Szkoda, że dopiero po Nowym Roku znów będę mogła pójść popływać, no ale lepsze to niż nic :)
time: 0:25:00h
Intensywność: 6
Pierwszy raz, odkąd zakończyłam przygodę z pływaniem, pojawiłam się na basenie. Przez te bite 6 lat całkowitej przerwy, tęskniło się za starymi czasami... przy okazji okresu przygotowawczego, czemu nie ;)
Pierwszy basen, patrzę, pulsometr mi zalało... super po prostu, mówili, że wodoszczelny...
Ogólnie to nie było tak źle dopóki nie wyszłam z basenu... musiałam usiąść, żeby utrzymać pion :) Ale i tak mi się podobało. Szkoda, że dopiero po Nowym Roku znów będę mogła pójść popływać, no ale lepsze to niż nic :)