XV Amatorskie Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Górskim Family Cup 2010 Eliminacje Bytom 24.04.2010

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Króciutka relacja z zawodów:

Trasa jak w zeszłym roku – szybka, techniczna i bardzo wymagająca. Na linii mety razem ze mną staje 7 zawodniczek z 4 kategorii wiekowych.
Zaraz na pierwszym podjeździe wysuwam się na przód. Gdzieś z boku słychać doping starszych kolarzy. Chwilka prostej, by zaraz zejść z roweru i wczołgać się razem z nim na stromy single-track. Teraz szybkie wpięcie w SPD i jedziemy dalej. Wąska ścieżka wśród drzew i krzewów po chwili zamienia się w szutrową, szeroką drogę wśród pól. Wyprzedzają mnie 2 zawodniczki, niestety jedna z nich zalicza wywrotkę na podjeździe z ostrym zakrętem w lewo. Droga robi się coraz węższa, ale dalej zwiększam szybkość. Szybki zjazd w prawo zamienia się w podjazd w przeciwnym kierunku, by po chwili znów zjechać i nabierać prędkości przed kolejną górką. Wyprzedzam jedną zawodniczkę i jestem druga. Kolejna okazja do nabrania prędkości szybko zamienia się w nawrót na drogę polną. Klucząc między drzewami znów widać kolejną ‘hopkę’, z którą miałam problemy w zeszłym roku – ale treningi robią swoje i teraz nie mam najmniejszych problemów. Po kilkunastu metrach czekała na mnie niespodzianka – jadąc na pamięć trasą z poprzedniej edycji, nie zauważyłam taśm skracających trasę o kilka metrów, czego skutkiem i mały włos nie było wplątanie się w taśmy. Szybko zawróciłam i pojechałam dalej, gdzie było tylko wyżej i wyżej, znaczy się kolejne podjazdy atakują ;) Na szczycie było o wiele lepiej – tylko z górki. Powoli wjeżdżałam na kamienistą i najniebezpieczniejszą część trasy – gdzie szutrowa droga szybko zamieniła się w wąski i stromy single-track między drzewami (tutaj wychodziły też najlepsze zdjęcia – link poniżej). Później to było tylko płasko i kilkaset metrów do mety. Na podjeździe drugiej pętli uzyskałam prowadzenie, ale niestety zabrakło sił, by utrzymać je do końca trzeciego kółka. Na metę przyjechałam jako trzecia zdobywając tym samym tytuł II V-ce Mistrza Śląska.
Jedna pętla mierzyła ok. 2,5km, całość trasy dla mojej kategorii – 7,5km.
Imprezę zaliczam do udanych – udało się poprawić czas z zeszłego roku o grubo ponad 20minut, a także wiem nad czym popracować na czas kolejnych zawodów. :))
dst 7,32
time 0:29:43
avg 14,79
max 34,15
Tętno mierzone podczas samego wyścigu.

Link do zdjęć :
Fotki

Doliczyłam jeszcze 8,25km x2 do domu i spowrotem ... ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zdzaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]